Motyl nie zginął przejechany przez samochód ciężarowy , jak w wierszu Gałczyńskiego, leżał bezwładnie na kwiatku, kiedy go podniosłam, prawda wyszła na jaw, został niecnie zamordowany
Oto sprawca...
Kiedy podziwiałam kwitnącą trojeść, zauważyłam wsród kwiatow coś kolorowego
Jakiś fantastycznie ubarwiony pluskwiak patrzył na mnie zdziwiony.