skwarny, grozny miesiąc Lipiec,
nie dziwota drodzy moi,
toć słońce w znaku Lwa stoi,
więc choćbyś ze złości tupał,
z nikim się nie liczy upał,
Wodzowie, wojewodowie,
pot ocierają na głowie,
krowa i ta w polu ryczy,
trud przybiera na goryczy,
szukają cienia w altanie
najbardziej wpływowe panie.
. . . . . . . . . . . . . . . .
Konstanty Ildefons Gałczyński