. . . jednak po chwili ocknął się . . .
. . . wyglądał, jakby sie zastanawiał i oceniał sytuację, w której sie znalazł . . .
. . .w koncu nieoczekiwanie wystartował i odfrunął, nawet nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia w locie, cały czas nie wypuszczając z dzioba swojej zdobyczy . . .
. . . powodzenia ptaszku !