niedziela, 29 listopada 2015
Tak pięknie kwitły kaliny . . .
Kaliny zawitały do mojego ogrodu dość póżno, obawiałam się, że nie poradzą sobie na piaszczystej, suchej glebie, jednak wszystkie szybko rosną i pięknie kwitną, jedynie kalina japońska cierpiała w czasie tegorocznej suszy i wymagała podlewania.
środa, 25 listopada 2015
Cokolwiek na temat czosnku . .
. . . a mianowicie "czosnek włosy" (!?), czyli Alium Hair.
Wiosną znajduję w różnych miejscach ogrodu niegrożne, cienkie łodyżki, wyglądające tak niepozornie, ze nie zwracają na siebie uwagi, ale ja wiem, to on, ten uparty rozczochraniec, wyrasta tam gdzie chce, gdy już raz został nieopatrznie wprowadzony do ogrodu , już w nim zostaje.
Wygląda ciekawie z tymi rozczochranymi czuprynami, więc dostaje ode mnie "szansę na życie".
Do jesieni jest już grzecznie uczesany na " irokeza", potem znika, by wiosną znów wyrosnąć tam gdzie sam zechce.
Wiosną znajduję w różnych miejscach ogrodu niegrożne, cienkie łodyżki, wyglądające tak niepozornie, ze nie zwracają na siebie uwagi, ale ja wiem, to on, ten uparty rozczochraniec, wyrasta tam gdzie chce, gdy już raz został nieopatrznie wprowadzony do ogrodu , już w nim zostaje.
Wygląda ciekawie z tymi rozczochranymi czuprynami, więc dostaje ode mnie "szansę na życie".
Do jesieni jest już grzecznie uczesany na " irokeza", potem znika, by wiosną znów wyrosnąć tam gdzie sam zechce.
sobota, 21 listopada 2015
" Nie ma we mnie żalu ni biadania "
Piętnem śmierci wszyscyśmy znaczeni;
Cicho liści miedż skapuje z klonów ....
Błogosławię mądry ład jesieni-
Przekwitnienia czas i porę zgonu.
S.Jesienin, tłum. T.Mongird
Cicho liści miedż skapuje z klonów ....
Błogosławię mądry ład jesieni-
Przekwitnienia czas i porę zgonu.
S.Jesienin, tłum. T.Mongird
piątek, 20 listopada 2015
piątek, 13 listopada 2015
Suma jesieni . . .
Więdną godziny powolne. Wątleje chwila za chwilą:
To gałąź zatopiona w jesieni. Sunę po niej
Milimetrami smutku. Męcząca, uparta praca.
Strącam sekundy z dnia. Listki z gałęzi strącam.
A co jesienią nazwałem? Wielkie, głębokie westchnienie:
Moje, człowiecze, wzniesione z dna jeziornego, chłodnego.
Ręce przez okno zanurzam w jeziorze dnia i jesieni.
Dreszcz po nich skacze. Deszcz kropi. Listki i chwilki strąca.
Julian Tuwim
czwartek, 12 listopada 2015
piątek, 6 listopada 2015
czwartek, 5 listopada 2015
środa, 4 listopada 2015
wtorek, 3 listopada 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)